2/20/2021

Powrót do Gruzji - Anna Pilip

 



👉Powrót do Gruzji
👉Autor: Anna Pilip
👉Wydawnictwo: Lira 

Czy można zakochać się w jakimś miejscu poprzez czyjeś słowa i własną wyobraźnię? Oczywiście, ze można ! Tak zakochałam się w Gruzji dzięki Pani Ani. Pamiętam, że „Gruzińskie wino” czytałam rozemocjonowana w lato na balkonie. Jaka ja wyszłam z tej lektury pełna melancholii i pięknych obrazów mojej wyobraźni.

Niedawno skończyłam „Powrót do Gruzji” i nie będę ukrywać, że trochę się zawiodłam. Druga część jest inna, zupełnie inna. Nie. Nie jest gorsza.  Jest mniej subtelna, pojawiają się w niej odważniejsze sceny, porusza trudniejsze tematy związane z historią zarówno tamtego, jak i naszego kraju. Wchodzi tematyka wojen, konfliktów i to czyni ją nieco cięższą w odbiorze niż „Gruzińskie wino”.  Brakuje mi w tej części  delikatności jej poprzedniczki, brakuje mi tego mentalnego zwiedzania i podziwiania piękna gruzińskiej ziemi.

„Powrót do Gruzji” to mimo wszystko wspaniałe połączenie współczesności z wydarzeniami z przeszłości. Bardzo lubię, kiedy wydarzenia z przeszłości przeplatają się z teraźniejszością, kiedy mają na nią znaczący wpływ.

Zarówno w „Gruzińskim winie”, jak i w „Powrocie do Gruzji” autorka wprowadziła „tajemniczego narratora”, którego w pierwszej części  bardzo szybko odkryłam, w drugiej natomiast nie  było, to już takie proste. Nieprędko domyśliłam się kto prowadzi dziennik, ale uśmiechałam się w momencie gdy przewróciłam stronę i zobaczyłam, że znów mogę wrócić do przeszłości. Nie wszystkie jednak słowa pasowały mi czasowo do słownictwa sprzed 40 lat.

Bohaterce kolejny raz  los zagrał na nosie i kolejny raz wymaga od niej podjęcia decyzji. Jednakże tło emocjonalne towarzyszące tym wydarzeniom jest tak piękne, że ciężko to opisać słowami. Bardzo podoba mi się sposób w jaki autorka przedstawia więź emocjonalną, jaka łączy Timara z Aną. Fenomenalnym zabiegiem według mnie było wprowadzenie snu, jako niematerialnej przestrzeni, która staje się  drogą komunikacji dwojga ludzi, których życie rzuciło w zupełnie inne strony. Kiedy nadchodzą ciężkie dni i kłopoty tych dwoje woła siebie w snach.

„Powrót do Gruzji” odsłania zupełnie inną część miłości, być może tą mniej romantyczną, a bardziej życiową, ciężko mi to jednoznacznie określić i ubrać w słowa. Wiem natomiast jedno. Ten tytuł opowiada o pięknej, bezwarunkowej miłości człowieka do człowieka, o tym ile jesteśmy w stanie poświęcić kochając drugiego człowieka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © BookMolik , Blogger